Z tematem EKO dbania o zdrowie czy też swoje ciało i dom miałam do czynienia od dawien dawna, bo tak się złożyło że kilka osób w moim otoczeniu było jak -ja to wtedy mówiłam „zafiksowanych” na punkcie świadomego życia, na tamten czas uważałam to trochę za wariactwo ale takie pozytywne.
Imponowała mi wiedza tych osób oraz ich bardzo logiczna argumentacja z którą nie sposób było dyskutować bo po prostu mieli rację, ale wciąż pozostawałam tylko obserwatorem ich poczynań.
„Eko, pewnie za drogie”
Oczywiście rozmawialiśmy z Wiktorem o tym że np. zmiana trybu odżywiania, świadome kupowanie produktów żywieniowych, czy kosmetyków jest mądre i bardzo rozsądne, ale jak to młode małżeństwo często argumentowaliśmy bezczynność w tym zakresie brakiem kasy wiem to słabe, ale kto przed wypróbowaniem nie uważał, że wszelkie rozwiązania eko są drogie..?)
